21 maja 2016

III "No po protu idealnie!"

-Wiesz kto to Paul Tomphson?-Spytał Justin
-No tak to jest były kolega mojego taty,a co?
-On chce Cie zabić-zapadła cisza nie wiedziałam co zrobić
-Ale...ale jak t.t..to? P..Prze...przecież on był dla mnie jak wujek! To nie możliwe!-jakałam się i krzyczałam
-Uspokój się,wdech i wydech ,wdech i wydech,wdech i wydech-mówiła Iggy
-Ale jak to jest możliwe? To napewno ten Paul?-powiedziałam spokojnie
-Nie  łatwo Ci zapewne w to uwierzyć i nawet nie masz żadnych podstaw by nam wierzyc bo zgarnelismy Ciebie i Twoją koleżankę z ulicy i nagle mamy wam pomóc. Wiem że tak myslisz, bo sama tak miałam z tym, po pewnym czasie przekonałam się do nich i oni uratowali mi zycie przed zamachem-powiedziała Ariana usmiechając się
-Twój tata należy do gangu w Los Angeles ,a teraz przebywa w Wali. Paul nalezy do gangu niestety o wiele bardziej niebezpieczniejszego od tego do którego należy twój tata. Gdy się pokłocili Paul nie mógł tego znieść od tamtej pory on chce cie zabić ,twierdzi że to taka forma zemsty.-Powiedziała Selena
Ugh dlaczego życie takie jest? Raz wszytko jest idealnie ,a potem zostaje porwana i okazuje sie że osoba do któreej mówiłam wujek chce nie teraz zabić. No po protu idealnie!
-Wierze Wam-powiedziałam i wtedy wszytko zaczeło mi się układać w głowie, wujek nie przychodził do nas, tata znikał w nocy zresztą mama też, te czeste przeprowadzki pod pretekstem 'lepszej pracy' , te wszytkie lata spędziłam w kłamstwie.Zajebiście nie?
-Ide na góre ,dobranoc-powiedziałam
Weszłam do pokoju przebrałam się w piżame i weszłam na balkon.
Ugh nie wytrzymam.... Odpaliłam papierosa i wypuszczałam po woli dym z ust.
Zamknełam drzwi od balkonu i weszłam do łóżka.
Podłączyłam słuchawki pod telefon i puściłam muzyke
'Ona tańczy,tańczy z życiem tańczy jak szalona
patrz jak tańczy,tańczy nastolatka zycia głodna
ona tańczy ,tańczy ledwo co poznała kroki
[..]
Lolita,Lolita bierz ja ile lat ma nie pytaj
Lolita, Lolita nie do zatrzymania jej orbita
Pod makijażem to wciąz mała dziewczynka jest
Zapomniała co t miłość od rodziców wieje chłodem nie przytulą
ją banknoty , złota karta  wyparła z siebie uczucia i zastąpiła je nicość''*
Po przesłuchaniu jeszcze kilku minut odpłynełam.
*Selena*
Kiedy Ann poszła na górę poszłam za nią , chciałam do niej podejść ale twierdziłam że to nie najlepszy pomysł bo mogę powiedzieć o jedno słowo za dużo o tej całej sytacji...  Tak naprawdę to znam Ann o wiele wiele dłużej ,ale ona pewnie mnie nie pamięta. No tak bo przecież po co rodzice by jej przypominali o kimś przez kogo zeszła na złą drogę? Poznałam się z nią jak miała 5 lat ja miałam 11  i namawiałam ją na różne złe rzeczy , nasi rodzice zabronili nam się spotykać potem miała wypadek i tyle ją widziałam bo w wieku 13 lat moi rodzice sie rozwiedli i zostałam z mamą ,potem miałam okres buntu i uciekłam od mamy wtedy poznałam Justina i Seana. Po jakimś czasie pojechalismy do Las Vegas ,a tam poznaliśmy Ariane i Iggy. I od jakiś dwoch lat dołączyli  do nas Charlie i Leondre , więc wiecie już jak to było ze mną, Wracając postanowiłam pójść do jej pokoju zobaczyłam ją na balkonie palącą papierosa ,pewnie analizuje dzisiejszy dzień no tak DUŻO się wydarzyło. Wróciłam do salonu i powiedziałam im że Ann już śpi. Justin zaczął omawiać strategie pozbycia się gangu Eye Tiger** zaczełam rozmyslać czy to była dobra decyzja że ucieklam od mamy.
Z moich rozmysleń wyrwał mnie głos Justina
-Umm tak?
-Ty będziesz stała na czatach-powiedział
-Ugh niech będzię.....
*Justin*
-Ariana razem z Seanem-zwróciłem sie do nich- Wy pójdziecie na tyły budynku i zajdziecie ich od tyłu-powiedzialem ,a oni kiwneli głowami że się zgadzają
-Charlie i Iggy wiem że uwielbiacie zabijać więc wy pójdziecie zaraz po Ari i Seanie tyle że wy pójdziecie od przodu, zajmiecie się ochroniarzami i tymi frajerami co zawsze stoją na dole
-Leo ty pójdziesz ze mną zajmiemy się tą trójką- wskazałem na zdjęcie gdzie był szef czyli Kris, Zastępca Saith, i jakiś laluś co nazywa Smith.
-Selena- zwróciłem się dniej-SELENA!-powiedziałem do niej trochę głosniej
-Umm tak?
-Tyb będziesz stała na czatach
-Ugh okej
-To wszystko wyjasnione wyjeżdzamy o 21.
-Justin ,a co z Ann i Rebecą?-spytał Leo
-Weźmiemy je ze sobą z tego co słyszałem od Seleny to Ann i Rebeca potrafią dobrze walczyć.
*******
Ranek
******
*ANN*
Obudziłam się około 6 rano no tak nawyk że trzeba do szkoły... ale skoro jestem porwana to chyba nie pójde nie? OBY tak było. Podeszłam do szafy zdziwiłam się że tam jest wiekszość moich ubran,  wziełam jakiś zestaw i poszłam do łazienki. Umyłam się i ubrałam się ,zwiazałam włosy koka i gotowa zeszłam na dół.
Postanowiłam że zrobię dla nich śniadanie. Wyszło na to że zrobie nalesniki.
Wyjełam potrzebne składniki i je ze sobą wymieszałam na rozgrzaną patelnie wylałam porcje  ciasta i usmazyłam jedego i obróciłam go na druga stronę po czym zdjełam go i ułozyłam go na taler to samo zrobiłam z resztą. Gdy już usmażyłam wszystkie wybiła godzina 7.30 góre naleśników położyłam na stół i dołożyłam jeszcze pokrojone owoce, bitą śmietane i nuelle. Gdy skończyłam wszyscy zeszli na dół
-Smacznego- powiedziałam i wyszłam z kuchni
**2 H pózniej**
Poszliśmy a jakąś strzelnice , wszyscy strzelali i tyak zleciała jedna godzina potem Justin dał broń Reb, jej mina była nie do opisania.
Zaczeła strzelać z zamkniętymi oczami w trzy tarcze -wszystkie były trafne. Zdziwiłam się bo nigdy  mi nie mówiła że potrafi strzelać. Teraz Jus dał mi broń podeszłam bliżej i z rozbiegu zaczełam strzelać w sześc tarcz -tak jak w przypadku Reb wszytkie były trafne. Weszłam spowrotem do tej kabiny(? Idk jak to sie nazywa) j oddałam broń.
-Skąd wy tak potraficie strzelać?-zapytała się Iggy
-Nie wiem- wzruszyła ramionami Reb
-Ja też nie wiem- powiedziałam
-W takim razie dziś o 21 jedziecie z nami by załatwić gang Eye Tiger-powiedział Justin
************************
Hej! Przepraszam że tak długo nie było rozdziału ale to dlatego że nia miałam humoru....
Więc macie tutaj rozdział :* . Następny pojawi się we wtorek. Papapa <3
*Kali-Lolita.
** Wymyślona nazwa

4 komentarze:

  1. OMG fantastyczny *o* Życze weny i dużo pomysłów xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę weny i poprawy humoru i oby tak dalej ... Czekam bo rozdział był super ;)

    OdpowiedzUsuń